Placuszki warzywne (bez jajka) z jogurtem greckim
SKŁADNIKI NA PLACUSZKI WARZYWNE BEZ JAJKA:
- 1 mała cukinia
- 1 marchewka
- 1 dojrzały banan
- 200 ml mąki pszennej/gryczanej
- 250 ml mleka sojowego
- 3-4 łyżki oleju z pestek winogron
- jogurt do podania
Sposób przygotowania:
Po urodzeniu Piotrusia starałam się, żeby blog nie przeistoczył się z czasem w zbiór pomysłów na dania mamy szykującej posiłki dla całej rodziny przy jednoczesnym rozszerzaniu diety dziecka. Ten temat pojawił się jedynie na moim profilu na Instagramie w instastory (w wyróżnionych znajdziecie pn. „Bobciowe menu”), ale też bardziej jako inspiracja do tego co można przygotować, niż jako konkretne przepisy.
Na moim blogu znajdziecie różne pomysły na codzienne gotowanie – czasem wystarczy jedynie 15 minut szykowania, a czasem powolnych kilka godzin duszenia, żeby wydobyć z dania cały smak i aromat.
Prawda jest taka, że posiłki jemy razem, najczęściej ze wspólnego talerza, (tak – z mamy talerza smakuje lepiej…). Dlatego postanowiłam zrobić mały wyjątek i zapraszam Was na śniadanie szykowane specjalnie dla Piotrka, które my również zjadamy z przyjemnością 🙂
Chyba niemal każda mama przyzna mi rację, że placuszki, gofry i naleśniki to jest to, co małe tygryski lubią najbardziej 🙂 żeby nie było monotonnie to pojawiają się u nas w różnych wersjach – na słodko (ale bez cukru), na półsłodko i wytrawne.
Warzywne placuszki bez jajka (półsłodko)
Umytą cukinię ścieramy na grubych oczkach, marchew obieramy i ścieramy na cienkich oczkach. Warzywa przekładamy do miski i dodajemy mąkę (pszenną lub gryczaną), mleko, olej z pestek winogron i rozgniecionego, dojrzałego banana. Całość dokładnie mieszamy.
Placuszki smażymy na rozgrzanej patelni na złocisty kolor z obu stron.
Placuszki podajemy same lub z jogurtem.
Taka forma placuszków jest fajną opcją na „przemycenie” warzyw 🙂 piszę to troszkę z przymrużeniem oka, bo Piotrek całe wakacje zajadał się marchewką – w zupach, gotowaną, pieczoną, gotowaną na parze, podaną w sosikach – a teraz marchewkę omija, wyjadając całą resztę, jakby mu się przejadła. Z tych placuszków jej nie wyciągnie 🙂
Często robimy różnego rodzaju wariacje na ich temat – z czym? To już zależy co tam Wasza lodówka kryje i co może do siebie pasować.