Jajka w koszulce z gęstym sosem pomidorowym z dodatkiem marokańskiej pasty orzechowej
SKŁADNIKI NA JAJKA W KOSZULCE Z PASTĄ MAROKAŃSKĄ:
- jajka (1 lub 2 na porcję)
- 400 ml pomidorów w puszce
- 100 ml pasta marokańska orzechowa (ja kupuję pastę na jadlosfera.pl)
- pół czerwonej papryki
- 10 plastrów cukinii
- kawałek pora (można użyć cebuli)
- 1 łyżeczka wędzonej papryki
- 2-3 ząbki czosnku
- pół łyżeczki kuminu
- pół łyżeczki lubczyku
- świeżo mielony kolorowy pieprz
- *sól
- posiekana natka pietruszki (do podania)
- odrobina oleju lub masła do smażenia
- ocet
Sposób przygotowania:
Weekendy rządzą się swoimi prawami – czas płynie wolniej, a śniadanie można zjeść powoli, w piżamie, nie goniąc za kolejnymi punktami zawsze zbyt napiętego harmonogramu dnia. Tęsknota za podróżami rośnie w nas z dnia na dzień coraz bardziej, więc tym razem udaliśmy się do Maroka za sprawą dodania marokańskiej pasty orzechowej do sosu pomidorowego.
Na rozgrzanej patelni, na odrobinie masła poddusiłam cieniutko pokrojonego pora, posiekane ząbki czosnku, pokrojoną w drobną kostkę paprykę i cukinię. Całość chwilę przesmażyłam i dodałam przyprawy – lubczyk, kumin i wędzoną paprykę. Możecie również dodać sól – ja jednak dań serwowanych dla synka nie solę dodatkowo, jeśli nie muszę 🙂 .
Do podsmażonych warzyw dodajemy marokańską pastę z orzechów i dolewamy zawartość puszki pomidorów. Dokładnie mieszamy i dusimy kilka minut – sos pomidorowy ma wyraźnie zgęstnieć.
Pierwszym pomysłem było wbije jajek prosto do sosu pomidorowego i duszenie ich tak długo, aż białko się zetnie – jak w przypadku popularnej szakszuki, jednak w trakcie gotowania zmieniłam zdanie i do sosu podałam jajka w koszulce. Wam pozostawiam wybór 🙂
W rondelku gotujemy wodę – na 1 litr wody dodajemy odrobinę soli i 1 łyżkę octu. Po zagotowaniu się wody zmniejszamy ogień i wlewamy jajka. Jajko gotujemy około 3 minut, aby białko było ścięte, a żółtko pozostało płynne. Jak zrobić prawidłowo jajko w koszulce? Ja wbijam jajko do małej miseczki i delikatnie wlewam je do gorącej wody z octem. Kiedyś robiłam jeszcze wir, który miał pomóc w ukształtowaniu jajka, jednak zauważyłam, że ładniejsze mi wychodząc takie wlewane bezpośrednio do wody 🙂 są jeszcze metody gotowania w woreczku, czy w kawałku folii spożywczej – mi się nie sprawdziły.
Po ugotowaniu jajko przed nałożeniem do miseczki odcedzamy na łyżce cedzakowej, kawałku ręcznika papierowego lub – mój ostatni super patent – odławiając je ostrożnie małym, zdobnym siteczkiem.
W miseczce Piotrusia znalazło się jajko gotowane nieco dłużej, żeby żółtko również się ścięło.
Do miseczek nakładamy gęsty i aromatyczny sos pomidorowy. Na wierzchu układamy ostrożnie jajko (jedno lub dwa na porcję), doprawiamy świeżo mielonym, kolorowym pieprzem i posypujemy natka pietruszki. Danie można podawać samo lub z dobrym pieczywem.