Mielno pełne smaków i wrażeń – babski weekend nad Bałtykiem

Mielno, jak każda nadmorska miejscowość, kusi na każdym kroku bogactwem kulinarnej oferty — restauracjami, kawiarniami i lodziarniami, które prześcigają się w zachęcaniu turystów do wejścia. Kolorowe szyldy, zapach świeżo wypiekanych gofrów i gwar rozmów niosą się po promenadzie. Jednak nie wszystkie miejsca spełniają oczekiwania, a niektóre z nich wręcz rozczarowują. Podczas mojego krótkiego, babskiego wypadu do Mielna postanowiłam sprawdzić, co kryje się za tą fasadą kulinarnej różnorodności. Od śniadania po późnowieczorne przekąski, odwiedziłyśmy kilka lokali — z różnym skutkiem. Co z tego wynikło? Zapraszam na moją relację pełną smaków, opinii i lokalnych odkryć.

Mielno: 1. widok na miasto z plaży | 2. stek z tuńczyka | 3. spacer na plażę z kawą na wynos

Początek był nieco rozczarowujący. Pobyt rozpoczęłyśmy w Restauracji Atol, gdzie zamówiłam steka z tuńczyka. Podano go z grillowanymi warzywami i pieczonymi ziemniakami. Niestety o różowym środku mogłam zapomnieć — stek został zbyt długo trzymany na patelni, przez co był suchy.

Na śniadanie wybrałyśmy się do Weranda Cafe, położonej tuż przy promenadzie. Serwowane tam śniadania były cenowo podobne, lecz ich wielkość znacząco się różniła. Z jednej strony spora porcja „kanapki” złożonej z dwóch gofrów, posmarowanych kremowym serkiem i przełożonych wędzonym łososiem oraz rukolą, z drugiej — skromne dwie kromki chleba podane z rukolą, wędzonym łososiem, jajkiem w koszulce i kaparami.

Mielno, Weranda Cafe 1. Weranda Cafe | 2 i 3. Gofr z jajkiem sadzonym i wędzonym łososiem | 4. kanapki z wędzonym łososiem

Na szczęście dalsza część wyjazdu była już prawdziwą kulinarną przygodą. Restauracja Nadmorska, mieszcząca się w Hotelu Medical SPA Unitral, okazała się strzałem w dziesiątkę. Genialne carpaccio z łososia z glonami nori, kaparami, oliwą szczypiorkową i grzankami to świetny początek. Na danie główne wybrałam tagliatelle z krewetkami w maślanej emulsji, z dodatkiem glazury mango.

Na stole pojawiły się także klasyczne Fish&Chips — panierowana polędwica z dorsza z frytkami, sosem tatarskim i majonezem sriracha; pieczony halibut z kaszotto z borowikami, dynią i musem z buraka oraz nudle z wołowiną i warzywami (marchew, por), edamame, chili, imbirem, teriyaki, sezamem i szczypiorkiem.

Mielno, Restauracja Nadmorska 1. drink bezalkoholowy hugo | 2 i 3. carpaccio z łososia

Kulinarną podróż zakończyłyśmy w MORS Mielno Ryby, gdzie serwowane są pyszne śniadania. Ja wybrałam zestaw wegański, którego nie zdołałam zjeść w całości. W jego skład wchodziły: dwie kromki chleba, lekko pikantna pasta z fasoli, pasta z soczewicy, świeże warzywa i sojowa kiełbaska. W karcie znajdują się też zestawy z jajecznicą — z pieczywem, twarożkiem, pastą jajeczną i warzywami — oraz różnego rodzaju bułki, np. z awokado i zielonymi szparagami czy pieczonym schabem. Dostępne są również śniadania na słodko.

Festiwal śniadań trwa do godziny 11. Po tej godzinie można skorzystać ze standardowego menu. Na naszym stole pojawiły się m.in.: burger Mors z polędwicą z dorsza i sosem tatarskim, pieczony filet z łososia teriyaki z ziemniakami i surówkami oraz pierś z kurczaka w sosie śmietanowo-serowym. Na deser zamówiłam sernik z korzenną nutą, podany ze świeżymi owocami i cukrową watą.

Mielno, Restauracja Nadmorska 1. tagliatelle z krewetkami | 2. halibut z kaszotto z borowikami | 3. fish&chips

Jakie jeszcze atrakcje oferuje Mielno?

To nie tylko raj dla smakoszy. Znajdziecie tu wiele ciekawych miejsc, które mogą Was zaskoczyć i wprawić w dobry nastrój. Niektóre atrakcje są dostępne na stałe, inne pojawiają się sezonowo, by przyciągnąć turystów w wakacyjne miesiące.

Weekend rozpoczęłyśmy od relaksu. W Chill&SPA czekają: wanna SPA, mały basen, sauna i strefa wypoczynkowa. Można wybrać jeden z kilku pakietów i spędzić miły wieczór ze znajomymi.

Mielno, MORS – śniadanowy zestaw wegański

W hotelu Baltivia przetańczyłyśmy wieczór w rytmach latino, uczestnicząc w warsztatach bachaty i salsy prowadzonych przez Briana Hilario Celaya ze Studio Tańca Latin Hips. Całość odbyła się na tarasie na dachu hotelu, z widokiem na morze — budynek znajduje się tuż przy plaży. Uczestnicy mieli się ubrać na biało, co dodało wydarzeniu wyjątkowego klimatu.

Wielu odwiedzających wybiera lokalne kluby — jednym z nich jest Bajka. Można ją pokochać albo odwiedzić raz i już nie wracać. Wszystko zależy od gustu muzycznego. Ja jestem po trochę innej stronie, ale muszę przyznać, że było to ciekawe doświadczenie.

Mielno, Mors: 1. łosoś teryiaki | 2. pierś w sosie śmietanowo-serowym | 3. burger mors | 4. sernik

Nie zabrakło też spacerów Promenadą Przyjaźni i chwili wytchnienia na plaży.