Zupa z pieczonej dyni z dodatkiem pieczonych pomidorów i mleczka kokosowego
SKŁADNIKI NA ZUPĘ Z PIECZONEJ DYNI:
- dynia hokaido
- 4-5 ziemniaków (mniejsze)
- 5 pomidorów (średniej wielkości)
- 4 łyżki mleczka kokosowego
- kawałek pora
- 2 marchewki
- około 1 litra bulionu
- sól
- świeżo mielony pieprz
- oliwa/masło
- prażone pestki dyni i słonecznika do podania
Sposób przygotowania:
Zupy, które kojarzą mi się z jesienią to, albo gęste, sycące, jednogarnkowe gulasze warzywne z dodatkiem kaszy (i kiedyś jeszcze mięsa), albo zupa dyniowa, najczęściej z imbirem, mleczkiem kokosowym i odrobiną chili.
Na naszym stole ostatnio pojawiła się zupa dyniowa nieco inna niż wszystkie, bo z dodatkiem pieczonych pomidorów, które przełamały słodycz dyni i nadały zupie lekko kwaskowy smak. Może to być ciekawa alternatywa, ale tych, którzy uważają, że zupa z dyni jest zbyt słodka.
Przygotowanie dania nie jest skomplikowane, ale składa się z kilku etapów: pieczenia i gotowania. W ocenie moich domowników, warto było je przejść.
Pieczemy warzywa
Pomidory przekrawamy na pół, umieszczamy w naczyniu żaroodpornym, doprawiamy solą, świeżo mielonym pieprzem i skrapiamy oliwą. Pieczemy je 40 minut w temperaturze 190 stopni (grzanie od góry).
Dynie kroimy na pół i pozbawiamy pestek. Połówki dyni dzielimy na mniejsze cząstki, doprawiamy solą i świeżo mielonym pieprzem, i również skrapiamy oliwą. Kawałki dyni pieczemy około 40 minut w 190 stopniach (grzanie od góry).
Gotujemy zupę dyniową
W garnku rozgrzewamy odrobinę tłuszczu i smażymy na nim pokrojonego pora. Po chwili dodajemy obrane i pokrojone w większe kawałki ziemniaki i marchewkę i smażymy jeszcze chwilę, następnie dolewamy bulion. Całość podgrzewamy i gotujemy około 20 minut na małym ogniu, pod przykryciem, żeby warzywa się ugotowały.
Kiedy warzywa nieco zmiękną, do zupy dodajemy upieczoną dynie i pomidory, i dalej gotujemy, żeby wszystkie smaki się połączyły. Na koniec zupę miksujemy, dodajemy mleczko kokosowe i doprawiamy do smaku.
Zupy-kremy mają to do siebie, że nie ma w nich co gryźć, dlatego bardzo lubię, albo miksować je z grubsza, żeby jednak zostały wyczuwalne kawałki warzyw, albo dodawać do nich chrupiące dodatki.
Klasycznym dodatkiem do zupy dyniowej są oczywiście prażone pestki, a najciekawszym, jaki zdarzyło mi się zjeść, były kawałki tuńczyka w klasycznej zupie dyniowej, podanej w szczecińskiej restauracji Emilio.