Gdzie warto zjeść, będąc w Uniejowie? Relacja z naszego krótkiego wypadu
Uniejów:
- Browar Wiatr
- Zorbas Pizza Obiady
- Termy Uniejów
W tej październikowy, nieco chłodny i zbyt deszczowy dzień, wracam myślami do gorącego sierpnia, gdzie podczas urlopowego wypadu po Polsce, trafiliśmy do Uniejowa. Celem tej wyprawy były oczywiście termy, bo jednak możliwość pluskania się w gorącej wodzie, z perspektywy dziecka, to kwintesencja pełni szczęścia.
Uniejów to stosunkowo niewielka miejscowość. Jest rynek, kościół, wąskie uliczki. Na rynku są ławeczki, fontanny kuszące zabawą i miejsca pełne kwiatów, krzewów i zadbanej miejskiej roślinności. Jest również rzeka, przy której można usiąść i odpocząć, i są miejsca do których warto zawitać.
Browar Wiatr
Pierwszego dnia zawitaliśmy do kompleksu hotelowego, przy którym jest również restauracja. Co nas skusiło? Mój mąż jest piwoszem, więc tym chętniej testuje te lokalne opcje, których nie znajdzie u nas lub popularnych sieciówkach. Możliwość spróbowania naturalnego, niepasteryzowanego i niefiltrowanego piwa tym razem wygrała. Oczywiście z naszym małym alergikiem, zanim się tu wygraliśmy, szybko przebiegliśmy wzrokiem menu.
Na naszym stole pojawiły się jędrne krewetki z pomidorkami, czosnkiem, maślanym sosem i pieczywem, aromatyczny ramen z makaronem udon, wakame, grzybami i jajkiem, i dwa burgery – jeden klasyczny dla dużych a drugi mini z menu dla dzieci. Wszystkie opcje były pyszne, aromatyczne, smaczne i sycące.
Z moim ramenem też była taka mała zabawna historyjka z moim mężem w roli głównej – zamiast przeczytać, że jest z boczkiem, przeczył, że z boczniakiem, więc mój zachwyt tylko wzrósł… Wiecie jak to jest, kiedy łączycie w jednym daniu wszystko co kochacie, a ja kocham i ramen i boczniaki. Koniec końców, boczniak okazał się być boczkiem, który trafił na talerz mego męża.
Dania można zjeść na sali lub w restauracyjnym ogródku. My wybraliśmy ta opcję, ze względu na dostępny plac zabaw, który bywa dziecięcym zbawieniem umilającym czas oczekiwania na danie.
Czyżyk, kusząc się na spróbowanie lokalnego piwa, skorzystał z opcji bearwall. Jest to określane jako pierwszy samoobsługowy nalewak w łódzkim. I faktycznie, po doładowaniu specjalnej karty, możesz wybierać z kilku dostępnych opcji, testować smaki i wlewać tyle, ile chcesz.
Zorbas Pizza Obiady
Gdybyście jednak byli zwolennikami bardzie tradycyjnej kuchni, a szczególnie jeśli placki ziemniaczane zajmują szczególne miejsce w Waszym sercu, to koniecznie zajdźcie do restauracji Zorbas. Może nie wygląda zachęcająco z zewnątrz, za to, to co pojawi się na Waszym talerzu, może Was zachwycić.
Od razu zaznaczę, że osoby niejedzące mięsa nie mają tu specjalnie dużego wyboru, mimo to nie zniechęcajcie się. Większość opcji to place ziemniaczany z gulaszem, schabowym, mielonym, ale znajdziecie tez klasykę czyli placek ziemniaczany ze śmietaną i na tą klasyczną opcję skusiłam się ja i Piotruś (on bez śmietany). Czyżyk poszedł w rozkosz dla zawałowców, czyli placek ziemniaczany przekładany kotletem schabowym i polany sosem. Porcja była tak ogromna, że sama nie wiem gdzie i jak to zmieścił.
Placki ziemniaczane był złociste chrupiące, świeżo smażone – tu nie było i mam nadzieję, że nie ma do czego się przyczepić. One skanowały jak dzieciństwo. Po zjedzonym daniu, bardzo żałowałam, że nie mam zdjęcia, mam nadzieje kiedyś to nadrobić, na szczęście rodzinę mamy całkiem blisko i raz na jakiś czas ją odwiedzamy.
Termy Uniejów i rzeka
Będąc tutaj, przyjechaliśmy przede wszystkim na termy. Piotruś chlapał się, korzystał z dostępnych atrakcji i cieszył każdym skokiem do wody – my nieco mniej. Z perspektywy dziecka, to fajne miejsce na pół dnia, z perspektywy dorosłego – ja osobiście po godzinie miałam dość. Ilość dzieci kolonijnych, na które co chwila musieli krzyczeć opiekunowie lub ratownicy, osobiście mnie przerosła. Myślę, że jeśli nie macie przymusu wakacyjnego – po prostu przyjedźcie po sezonie.
Po szaleństwach w wodzie, usiedliśmy nad rzeką i zrobiliśmy sobie piknik. Widok wspaniały, a słonko nas ogrzewało.