Pikantna kapusta z boczniakami i pieczonymi pomidorami, którą możesz postawić na wigilijnym stole
SKŁADNIKI NA DANIE:
- 250g boczniaków
- 2 łyżki sosu sojowego
- 1 łyżka sosu rybnego
- olej sezamowy
- 6 średnich pomidorów
- suszone płatki chili
- 1 kg kiszonej kapusty
- ziarna ziela angielskiego
- ziarna czarnego pieprzu
- liście laurowe
- sól morska
- majeranek
Sposób przygotowania:
Pikantna kapusta a’la bigos ze smażonymi boczniakami, którą możecie postawić na wigilijnym stole. Była tak pyszna, że w trakcie przygotowań, dorabiałam ją na trzy razy, ponieważ wciąż, w zupełnie niewyjaśnionych okolicznościach, ubywało jej w garnku. Chyba jakieś skrzaty już grasują po mojej kuchni 😉
Niestety, nie jest to danie, za które możecie zabrać się na ostatnią chwilę – do jego przygotowania potrzeba kilku dni, w trakcie których dusicie kapustę.
Przygotowania zaczynamy od boczniaków. Na patelni łączymy olej sezamowy z sosem sojowym, sosem rybnym i suszonymi płatkami chili. W tym ostatnim przypadku, tylko od Was zależy, jak bardzo pikantne mają być Wasze grzyby, a tym samym, jak bardzo pikantna ma wyjść Wasza kapusta. Moja ma prawdziwy charakter, który będzie ciekawie kontrastował z pozostałymi daniami na świątecznym stole.
W podgrzanej marynacie usmażyłam boczniaki pokrojone na paski. Uwaga – podczas smażenia, szczególnie przy dużej ilości płatków chili, warto zadbać o dobra wentylacje pomieszczenia!
Kapustę kiszoną delikatnie przepłukałam i przełożyłam do garnka. Doprawiłam ją szczyptą soli, dodałam kilka ziaren ziela angielskiego i czarnego pieprzu oraz 3-4 listki laurowe. Kapustę doprowadziłam do wrzenia, a następnie dusiłam pod przykryciem.
W trakcie tego pierwszego duszenia kapusty, przygotowałam sos z pieczonych pomidorów. Umyte pomidory przekroiłam na pół, doprawiłam solą morską, skropiłam oliwą i piekłam godzinę w piekarniku nagrzanym do 190 stopni (grzanie od góry). Następnie przełożyłam wszystko do miski (wraz z sokami z pomidorów) i zmiksowałam na sos. Sos dolałam do kapusty – jeśli nie zmieści się w całości, dodawaj go partiami, w miarę odparowywania wody.
Na koniec do gotującej się kapusty, dodałam usmażone grzyby, a całość doprawiłam jeszcze do smaku majerankiem i solą morska. Całość dusiłam kilka dni, a na wieczór chowałam go do lodówki.