Prosta zupa ogórkowa z mleczkiem kokosowym, na bulionie drobiowym

Sposób przygotowania:

Odrobina klasyki 🙂 Po niedawnej wizycie u teściów przywieźliśmy słoik ogórków kiszonych – niestety już jeden z ostatnich z zasobów teściowej piwniczki! Muszę przyznać, że teściowie robią najlepsze ogórki, jakie kiedykolwiek jadłam. A skoro ogórki to musiała się pojawić ogórkowa. Przepis na nią niby klasyczny, to jednak w każdym domu wykonywany w nieco inny sposób.

Tym razem do ogórkowej wykorzystałam bulion drobiowy, a śmietankę do zup zastąpiłam mleczkiem kokosowym, za to w ciąży zajadałam się ogórkową na bulionie drobiowo-wieprzowym (z indykiem i żeberkiem), z dodatkiem śmietanki, według przepisu mojego dobrego kolegi.

Prosta zupa ogórkowa

Moim zdaniem są dwa sekrety idealnej ogórkowe – po pierwsze ogórki kiszone, po drugie dobry bulion.

W garnku podgrzewamy bulion. Dodajemy do niego pokrojone w mniejsze cząstki ziemniaki, marchew i korzeń selera pokrojone w większą kostkę, a także przyprawy – ziele angielskie, liście laurowe i ziarna pieprzu. Zupę gotujemy około 15 minut , to jest tak długo, żeby warzywa zdążyły się ugotować.

Ogórki kiszone możemy zetrzeć na tarce, na grubych oczkach lub pokroić w cienkie paski. Kiedy warzywa z zupy się ugotują – dodajemy przygotowane ogórki kiszone i dolewamy odrobinę wody z ogórków. Garnek przykrywamy i gotujemy dalej kolejne 10-15 minut, żeby wszystkie smaki się połączyły.

Dlaczego najpierw gotujemy warzywa? Ponieważ gotowane z kwaśnym ogórkiem lub kapustą kiszona mogą gotować się nieco dłużej lub nie ugotować wcale – wprawdzie jeszcze mi się to nie zdarzyło, ale jest to możliwe.

Na dosłownie minutę przed podaniem gorącej zupy dodajemy odrobinę mleczka kokosowego, dokładnie mieszamy i możemy serwować.

Prawda, że proste? Oczywiście mleczko kokosowe możecie zastąpić śmietanką, a bulion drobiowy np. bulionem warzywnym 🙂 Pamiętajcie tylko, żeby zarówno ogórki koszone, których użyjecie, jak i bulion były naprawdę dobrej jakości – inaczej ogórkowa nie będzie tak pyszna.

Taka prosta zupa to też mój sposób na coś ciepłego po żłobku 🙂